środa, 20 marca 2013

dokumenty kupowane z nieruchomością

Kupując dom lub mieszkanie zazwyczaj sprawdzamy stan prawny nieruchomości bo to najważniejsze. Tak więc idziemy do sądu sprawdzając księgę wieczystą, udajemy się do gminy z pytaniem czy podatki są płacone oraz sprawdzić miejscowy plan zagospodarowania, wypis z rejestru gruntów. Jeżeli jest hipoteka prosimy o dostarczenie pisma z banku o warunkach wymazania hipoteki. Standard można by powiedzieć. Ale czy zastanawiacie się nad całą resztą rzeczy, które się wam przydadzą?

Otóż kupując dom lub mieszkanie w zależności od skrupulatności dotychczasowego właściciela możecie mieć pod górkę lub z górki. W zasadzie najgorzej mają nabywcy mieszkań i domów budowanych przez dewelopera. Tam z dodatkowej dokumentacji niewiele będzie dostępne. O tym jednak nieco na końcu.

Lepiej mają ci którzy kupują dom od osoby, która sama go zbudowała i wie co w domu piszczy. Podstawa to oczywiście projekt budowlany wraz z naniesionymi wszystkimi zmianami, który był podstawą wydania pozwolenia na budowę. Jak go poznać? Ot musi mieć pieczątkę Starostwa.Taki projekt po porównaniu ze stanem faktycznym pokaże jakie zmiany zostały dokonane niezgodnie z prawem i pozwoli się zorientować czy zmiany te wymagały jakiegokolwiek zgłoszenia do urzędu.

Poza tym warto od sprzedającego poprosić oryginały następujących dokumentów urzędowych związanych z procesem budowy:

- pozwolenie na budowę
- pozwolenie na użytkowanie (nawet ważniejszy niż poprzedni)
- mapki przyłączy (Geodezyjna inwentaryzacja powykonawcza przyłączy na działce)

Do tego możecie poprosić o wszystkie dokumenty towarzyszące procesowi budowy – wnioski o przyłączenie do sieci, faktury od wykonawców (szczególnie ważne w nowych domach gdy jest jeszcze gwarancja lub rękojmia). Niektóre firmy dają bardzo długie gwarancje na pokrycia dachowe, warto więc się zorientować czy pokrycie w naszym domu zostało ułożone zgodnie z wymogami gwarancji.

Ponadto zgodnie z przepisami musicie otrzymać świadectwo charakterystyki energetycznej budynku. Z innych dokumentów, które moim zdaniem są nieocenione to zdjęcia. Minimum to zdjęcia instalacji w domu przed wylewkami i położeniem tynków. Takie zdjęcia pozwolą wam w przyszłości bez obaw wbijać gwoździe i inne kołki w ściany i podłogi. Najlepiej mieć zdjęcia z całego procesu budowy oczywiście. Jeżeli chodzi o media i podpisane umowy z elektrownią, gazownią, wodociągami i kanalizacją to nie ma problemu gdyż przy umowie sprzedaży podpisujecie odpowiednie dokumenty przekazania i wszystko będzie na was przepisane, a o zaległości poprzedniego właściciela się nie martwicie. No chyba, że coś jest w danej chwili odcięte z uwagi na brak płatności.

Warto poprosić sprzedającego o wszelkie gwarancje, instrukcje urządzeń domowych np. kotła gazowego, filtrów, alarmu wraz z wpisami serwisowymi.

Tak wyposażeni w dokumentację domu będziecie pewniejsi tego co kupujecie i pełni wiedzy o waszej nowej nieruchomości. Wrócę jeszcze na chwilę do wątku dlaczego nabywcy nieruchomości budowanych przez dewelopera mają gorzej. Otóż sam kiedyś kupowałem mieszkanie od dewelopera i na moje pytanie o dokumentację fotograficzną instalacji odpowiedziano mi, że nie ma takowej, a gdy zapytałem gdzie mogę się spodziewać rur w podłodze Pan pokazał mi linię i powiedział „tutaj +- 0,5 metra w każdą stronę”. Wierzcie mi miałem dużo stresu gdy montowałem progi w drzwiach oraz zabudowę umywalki i ubikacji w łazience. Kolega kiedyś niestety przewiercił się przez rurę co kosztowało go niemało stresu i wydatków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz