piątek, 3 sierpnia 2012

DGP i co dalej z tym paleniem?

Mam od kilku lat zainstalowany system DGP w domu. Domek ma 123 m2 do ogrzania, a kominek nieduży ma moc ok 8-9 kW. System montowałem kilka lat po wybudowaniu domu i to był błąd bo można to lepiej zrobić w trakcie budowy. Na szczęście nic straconego.
Koszt jaki poniosłem ograniczał się do materiałów i wyniósł 1000 zł, a wszystko zakupiłem przez internet. Wykonanie we własnym zakresie dało mi wiele satysfakcji i jednocześnie znacznie ograniczyło koszty. Wierzcie lub nie ale instalacja jest banalnie prosta. Przez kilka lat wypracowałem swój sposób na palenie w kominku przez całą zimę dzięki czemu od wielu lat koszt ogrzania domu i podgrzania ciepłej wody nie przekracza rocznie 2500 zł. Jeszcze dodam, że okna są typowe 1,3 w/mk2, ściany gazobeton 24 cm + styropian 12 cm, strop 25 cm wełny. Widać więc, że parametry normalnego domu.

Drewno
Drewno kupuję wiosną już po sezonie grzewczym. Zazwyczaj od marca do maja mam już całość ułożone i schowane po dachem. Kupuję 7 metrów drewna, a jako że sąsiad obok tez drewno kupuje co roku to bierzemy cały samochód 12 m3 i wychodzi taniej. Gatunki jakie wybieram to:
  • na rozpałkę - brzoza
  • do palenia - dąb, buk, olcha
Drewno kupuję w proporcji  2 m3  drewno na rozpałkę, 5 m3 drewno do palenia. Układając drewno pod dachem pilnuję aby na koniec poszło drewno do palenia, a brzegu układam drewno na rozpałkę. Dodatkowo w garażu mam wielką skrzynię na drewno do rozpałki i w tej skrzyni mieszczę ok 0,7 m3 drobno połupanej brzozy. Taka skrzynia wystarcza mi na 2-3 miesiące rozpalania w kominku. Niemniej jednak żeby mieć zawsze suche drewno jest ona podzielona na dwie części i podczas gdy w jednej części drewno jest suche w drugiej suszy się kolejna partia.
Drewno w drewutni (którą sam zbudowałem oczywiście) trzymam na paletach aby nie stykało się gruntem i nie podciągało wilgoci. Dzięki temu od spodu mam przewiew. Ponadto całość nie jest szczelnie osłonięta i dzięki temu swobodnie schnie całe lato. Drewno które kupuję zazwyczaj ma już kilka miesięcy od ścięcia i łączny okres schnięcia to ok 12 miesięcy. Wiem, że jak na dębinę to nieco za krótko ale musiałbym składować drewna na 2 lata czyli ok 15 m3, a nie mam tyle miejsca (drewutnię też budowałem zanim podjąłem decyzję o paleniu drewnem i nie jest przystosowana do takich ilości drewna).  Do jesieni drewno wysycha i pali się znakomicie.

Palenie
Jak rozpalać to chyba nie muszę nikomu mówić, kilka kawałków brzozy trochę papieru i jazda. Ja kolekcjonuję kartony przez lato i gazety. Karton ważne aby nie był malowany bo kiepsko się pali. Najlepsze kartony to takie z marketów po produktach spożywczych. Poza tym utylizuję papier z domu więc mam mniej śmieci.
Teraz najważniejsze. Aby palenie miało sens zimą musicie rozpalać ok 12-13 w ciągu dnia. Inaczej dom wam się wychłodzi i będziecie musieli dogrzewać się gazem. U mnie przy większych mrozach taki system się doskonale sprawdza. Pierwszy załadunek ok 13 potem ok 16-17 i do 22-23 jest ciepło. Potem i tak wszyscy idą spać więc nie ma potrzeby grzania. Jeżeli rozpalicie ok 17 wówczas zbyt dużo czasu będzie potrzebne aby dom się ugrzał i gorąco będziecie mieli wówczas gdy będziecie kłaść się spać. Oczywiście jeżeli śpicie do 11 w dzień i kładziecie się o 3 nad ranem ten system jest dla was. Jeżeli nie możecie rozpalić kominka do 14-15 zimą gdy są mrozy, wówczas traktujcie go tylko jako miły dodatek.
Jeżeli chodzi o palenie w zależności jaką macie temperaturę w domu nie otwierajcie mocno kominka przez cały czas. Warto na początku mocniej podgrzać kominek tak aby włączyła się turbina ( u mnie nastawiona na 30 stopni bo jest na strychu), ale potem zamknijcie całkowicie i cieszcie się ciepłem dłużej. Ja zazwyczaj dokładam 2-3 razy drewno i zużywam ok 9 kawałków drewna dziennie. Utrzymuję temperaturę powyżej 20 stopni, ale zależy wszystko od temperatury na zewnątrz, przy największych mrozach poniżej 15 stopni muszę czasami włączyć gaz, ale tylko aby podgrzać dom i później kominek przejmuje ogrzewanie.
Ciepło z kominka bardzo nam pasuje. Jest inne niż z grzejników. No i zapach drewna zimą rozchodzi się po domu.

Sprzątanie
Wiele osób wyobraża sobie że paląc w kominku ma kotłownię w salonie. Niewątpliwie przy kominku bardziej brudzą się ściany, jest więcej śmieci na podłodze no i trzeba wyciągać popiół.
Ściany brudzą się mocniej gdy częściej otwieracie kominek, a kominek otwieracie częściej gdy macie mokre drewno i nie chce się ono palić. Jeżeli macie dobre, suche drewno wówczas nie będziecie musieli poza rozpaleniem i dołożeniem 1 lub 2 razy w ciągu dnia nic robić.
Podłoga brudzi się ale ja po każdym otwarciu kominka zamiatam okolicę i nie mam brudu. Co do popiołu to separator załatwia temat. Popiół sprzątam raz na 2-3 dni bo mam suche i dobre drewno, które spala się w całości, a do tego nie palę śmieci w kominku. Separator mający ok 20 l pojemności opróżniam raz na 1,5 tygodnia zazwyczaj, więc nie ma tragedii.
Szyba kominka jest teoretycznie samoczyszcząca, ale w warunkach spalania drewna przy ograniczonej ilości powietrza niestety nie jest idealnie czysta. Szwagier mając kozę i paląc w niej na maxa ma czystą szybę, ale on ma inne temperatury. Ogień nie jest idealnie widoczny ale wystarczy.

Koszty
Jak wspomniałem na początku znacznie ograniczyłem koszty ogrzewania domu. Zużycie gazu przed wprowadzeniem DGP kształtowało się na poziomie 4,2 m3 dziennie (rocznie 1533 m3 - czyli ok 3 tys zł), obecnie ograniczyłem zużycie do ok 1,5 m3 dziennie (548 m3 rocznie tj. ok 1100 zł rocznie). Koszt drewna to ok 1200 zł rocznie, więc roczna oszczędność na dziś to ok 700 zł. DGP więc już się zwróciło i teraz zarabia na siebie.

Porady
Wybierając system DGP moim zdaniem należy zwracać uwagę na:
  • zamontowanie dużego kominka - można wkładać większe kawałki drewna
  • zamontowanie przewymiarowanego wentylatora - pozwala skuteczniej dystrybuować powietrze ciepłe z kominka
  • zamontowanie rur sztywnych z blachy ocynkowanej - można je czyścić po wielu latach użytkowania
  • ocieplenie całego systemu nawet jeżeli znajduje się na strychu ocieplonym, aby jak najwięcej powietrza ciepłego trafiło do pomieszczeń
  • zamontowanie czujnika temperatury gazu poza pomieszczeniem w którym jest kominek co pozwoli paląc w kominku nadal podgrzewać dom gazem jeżeli to konieczne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz